sobota, 13 sierpnia 2011

BOJĘ SIĘ...


Nie boję się jako tako samego życia.
Boję się jedynie, że to moje życie będzie zatrute.
Nie boję się walczyć.
Boję się jedynie, że nie starczy mi siły.
Nie boję się zwycięstwa.
Boję się jedynie, że przysłoni mi rzeczy bardziej wartościowe.
Nie boję się łez.
Boję się jedynie, że będą to łzy rozpaczy.
Nie boję się uśmiechu.
Boję się jedynie, że zniknie kiedyś z mojej twarzy.
Nie boję się ran w sercu.
Boję się jedynie, że zadam je innym.
Nie boję się upadać.
Boję się jedynie, że kiedyś nie wstanę.
Nie boję się objęć.
Boję się jedynie, że zatonę w nich.
Nie boję się cichego szeptu.
Boje się jedynie, że ukołysze moje zmysły.
Nie boję się wspomnień.
Boję się jedynie, że zostaną mi tylko te złe.
Nie boję się marzyć.
Boje się jedynie, że będę marzyła o czymś nierealnym.
Nie boję się słów.
Boję się jedynie, że słowa te wbiją nóż w czyjeś serce.
Nie boje się czynów.
Boje się jedynie, że czyny te zadają ranę innym.
Nie boje się myśli.
Boję się jedynie, że będą one nieczyste.
Nie boję się szczęścia.
Boję się jedynie, że zaślepi mi oczy.
Nie boję się nadziei.
Boję się jedynie, że kiedyś się wyczerpie.
Nie boję się wiary.
Boję się jedynie, że kiedyś straci swoja moc.
Nie boję się litości.
Boję się jedynie, że będzie ona skierowana w moją stronę.
Nie boję się bliskości.
Boję się jedynie, że przyzwyczaję się do niej?.
Nie boję się samotności dopóki mnie samą nie dosięgnie.
Nie boję się pocałunku.
Boję się jedynie, że będzie to pocałunek współczucia.
Nie boję się porażki.
Boję się jedynie, że mnie pogrąży.
Nie boję się śmierci.
Boję się jedynie, że przyjdzie zanim wskaże innym niebo.
Nie boję się bólu.
Boję się jedynie, że przyćmi mi on sens istnienia.


Boję się miłości. bo wciąż mam jej zbyt mało.
Boję się zaufania. bo wciąż ktoś zawodzi.
Boję się przyjaźni. bo wciąż ktoś odchodzi.